poniedziałek, 5 stycznia 2009

Gomorrah- cześć 1


"My life is not a life. Today and every day I live in a wooden coat, a coffin. That's the Camorra term for dead man walking" - słowa włoskiego dziennikarza Roberto Saviano, który opublikował książkę "Gomorrah", opartą na własnym doświadczeniu i udokumentowanych faktach dotyczących mafii neapolitańskiej, wszechmogącej Camorry. Przez jakiś czas Roberto przebywał w bazie wojskowej pod ochroną policji, później musiał wyjechać z Włoszech. Musi się ukrywać, jeżeli chce ujść z życiem.
W wywiadzie z hiszpańską gazetą "El pais" wyznał, że gdyby mógł wrócić do przeszłości, nie napisałby "Gomorry". Wiadomo-z jednej strony jest bohaterem i wszyscy podziwiają go za to, że się w ogóle odważył o czymś takim napisać, ale z drugiej strony opublikowanie książki, a właściwie upowszechnienie informacji, niewiele może zmienić, bo światem rządzą pieniądze, a tych ma w bród wspomniana już Camorra, która rządzi jakąś częścią tegoż świata. Walka z klanami, rodami mającymi nieograniczoną władzę przede wszystkim w południowych Włoszech, ale też mającymi wpływy na północy i w jeszcze kilku państwach, to jak walka z rakiem, który już opanował każdą komórkę zdrowego niegdyś ciała.
Bez względu na to, że Systemu ( tak właśnie potocznie jest określana władza mafii we Włoszech) nie da się tak łatwo wykorzenić, krok, który zrobił Saviano, jest ważny.
Tak samo desperacki był postępek Irakijskiego dziennikarza, który rzucił butem w Busha ( tłum.: rzucił butem w Krzaki), tylko że ten drugi sensacyjny postępek był bardziej spontaniczny, niespodziewany i odbił się większym echem w prasie, gazetach, internecie. Jednak obaj dziennikarze będą musieli ponieść konsekwencje swoich Czynów Niepokornych, chociaż prawie cały świat stoi po ich stronie...


2 komentarze:

Ala M pisze...

a ja uważam że książka jest przereklamowana i jej popularność jest rozdmuchana właśnie tym, że życiu autora zagraża niebezpieczeństwo. początek był niezwykle obiecujący, myślałam że Saviano osobiście wnikł w struktury Kamorry i opisze jakieś tajemnice mafii. a on zaserwował garść ogólnie dostępnych faktów okraszonych swoimi reporterskimi przemyśleniami (które nie są jakoś wybitne). największy plus książki to zdemitologizowanie mafii włoskiej i odarcie z tej otoczki romantyzmu, którą znamy z wszelakich ojców chrzestnych. no i pierwszy rozdział o porcie w Neapolu jest dobry, bo właśnie nowatorski.
takie mam przemyślenia po Gomorze:) czekam na film

kiwi pisze...

na mnie też największe wrażenie zrobił ten pierwszy rozdział.no i masz dużo racji, popularność jest trochę rozdmuchana i w niektórych wywiadach i artykułach więcej mówi się o losie Saviano niż o samej Camorze...
Ta książka jest najbardziej przydatna dla zwykłych czytelników, którzy po prostu chcą wiedzieć jak właściwie funkcjonuje tamten system no i upewnić się że to już nie są czasy Ojca Chrzestnego ;)
a to jeszcze nie ma filmu w Polsce ani na Litiwe? ja widziałam go już miesiąc temu w Hiszpanii, z dublingiem, a to zwykle dłużej trwa niż zrobienie napisów, więc często filmy najpierw wchodzą do kin w Polsce, Portugalii itd a dopiero później w hiszpanii, Włoszech, Francji gdzie wszystko jest dub... a może po prostu jeszcze nie wykupili taśmy ;)
jeżeli jeszcze nie widziałaś to nic nie mówię o filmie,you'll see