poniedziałek, 1 września 2008

Rower rower rower rower mam obsesję rowerową chcę na rower będę mieć rower dziś dziś dziś dziś dziś prooooszę niech bedzie dziś

Udało się, kolega Abrahama chce pozbyć się swojego starego roweru za 20-30 euro, cena mi pasuje, ale muszę obejrzeć ten rower. Mam nadzieję że dziś się uda.

W Poznaniu prawie przez dwa lata na uczelnię zawsze jeździłam rowerem, jesienią zimą i latem też, bez zmian. Nie wiem czy w A Corunii to będzie możliwe, ale nie zostawię tego roweru w Vigo, zabiorę go ze sobą, choćbym musiała tam na nim dojechać sama. Mój poznański rowerek już się rozwalił, ale i tak dobrze się trzymał jak na swoje lata ( tak przynajmniej wyglądało, chociaż nie wiem ile miał lat).

Niech żyje ROWER-POWER!!!

4 komentarze:

akuku pisze...

Rower... pyödalla...masz szczęście, że będziesz miała jeden. Też poszukuję. W piątek będę próbować pójść na aukcje znalezionych skradzionych rowerów bez znalezionch niezagubionych właścicieli organizowaną przez policję. Może coś się znajdzie... ale min. 65 oiro :/

kiwi pisze...

no tak, "po znajomości" będę miała tak tanio tego pyödalla. a ty się nie poddawaj i szukaj rowera, a jak nie, to pożycz jakiś z ulicy ( to już w najnwjgorszym wypadku...)

Yakshto pisze...

O taaak, rower to jest cudo. Dwa kółka, a tyle radości! :)

kiwi pisze...

yea, rower-power rządzi :) ze względów ekologicznych i ekonomicznych też :)